Translate

sobota, 30 kwietnia 2016

Wielkie jeziora

  • Większość wielkich jezior świata położona jest w regionach które kiedyś były zlodowaciałe. Lodowce drążyły głębokie zagłębienia w skałach, w których potem zbierała się woda.
  • W Minnesocie, w stanach Zjednoczonych 11000 jezior powstało z lodowców.
  • Najgłębsze jeziora na świecie powstają często w wyniku działania uskoków w skorupie ziemskiej, na przykład jezioro Bajkał na Syberii lub jezioro Tanganika w Afryce Wschodniej.
  • Większość jezior istnieje tylko przez kilka tysięcy lat zanim zostają wypełnione mułem lub osuszone w wyniku zmian zachodzących w krajobrazie
  • Najstarszym z wielkich jezior jest jezioro Bajkał, które liczy sobie ponad 2 miliony lat.
  • Największym jeziorem na świecie jest Morze Kaspijskie, które jest jeziorem słonowodnym.
  • Najwyżej położonym Wielkim jeziorem jest jezioro Titicaca w Ameryce Południowej, które leży na wysokości 3812 metrów n.p.m.
  • Największym jeziorem podziemnym jest Drauchenhauchloch, które znajduje się wewnątrz jaskini w  Namibii.
  • Najniżej położonym z wielkich jezior świata jest Morze Martwe pomiędzy Izraelem a Jordanią. Leży ono na wysokości 399 metrów p.p.m i coraz bardziej cię obniża.

Maja
Źródła zdjęcie http://www.naukowiec.org/natura/jezioro_bajkal.html
Tekst ,,Księga najciekawszych faktów'' wydawnictwa SBM

niedziela, 24 kwietnia 2016

Olimp

W mitologii greckiej Olimp uważany był za siedzibę bogów greckich, w tym najważniejszego Zeusa. Z tego miejsca bogowie mieli kierować ludzkimi losami. Wierzono, że ilekroć jakiś człowiek próbował tam wejść, spadał z niego.Do tej pory olimp jest najbardziej magiczną i urzekającą górą w Grecji, wyrasta niemal na 3000 m nad poziom morza. W niższych partiach zbocza porośnięte są gęstym lasem i dzikimi kwiatami, które nie mają sobie równych w całym kraju.
Sprzyjące warunki klimatyczne (łagodne zimy i bardzo wysokie opady) i niedostępność dla ludzi sprawiły, że masyw Olimpu stał się niezwykle bujnym ekosystemem. I co istotne, w takim stanie przetrwał do naszych czasów. Od 1937r. znaczny jego teren obejmuje Park Narodowy Olimpu (był to pierwszy Park Narodowy w Grecji). Chroni on niebywałe bogactwo fauny i flory oraz krajobrazu. Masyw Olimpu jest siedliskiem 32 gatunków ssaków, w tym: saren, jeleni, dzików, borsuków, żbików, lisów, wilków, szakali. Żyje tu 108 gatunków ptaków, w tym wiele drapieżnych. Występuje tu też duża różnorodność motyli. Bogactwo flory jest doprawdy imponujące. W parku rośnie blisko 1700 gatunków roślin - ziół, mchów, krzewów i drzew. Drzewostan stanowią głównie sosny, jodły, buki, dęby, kasztany i platany, a nawet wiekowe cisy. Większość z gatunków fauny i flory nie występuje w innych rejonach Grecji, toteż Olimp stał się obiektem zainteresowania naukowców z całego świata. W 1981r. UNESCO ogłosiło go międzynarodowym Rezerwatem Biosfery, wpisując go na listę największych skarbów ludzkości.

Olimp, podobnie jak inne masywy górskie, charakteryzuje się piętrowym układem roślinności. Jednak na skutek specyficznego mikroklimatu, a także ukształtowania terenu granice pięter nie są zbyt wyraźne. Roślinność jest rozmieszczona kolejno w czterech piętrach: Pierwsze piętro (300-500m) zajmują gęste lasy liściaste (dęby, kasztanowce) pełne krzewów i dzikich kwiatów. Drugie piętro (500-1800m) w części niższej porastają mieszane lasy sosnowo-bukowe, poszyte mirtami, jałowcem, żarnowcem. Można tu spotkać paprocie oraz poziomki. W wyższych partiach zaznacza się dominacja drzew iglastych. Trzecie piętro (1800-2100m) porasta już wyłącznie las sosnowy. Pnie drzew, dochodzące do 2-metrowej średnicy, opierają się na gęstej sieci korzeni, często wychodzących na powierzchnię, oplatających skały i kamienie. Czwarte piętro (od 2100m) zajmują skarłowaciałe sosny, które rzedną miarę wzrostu wysokości. Powyżej kosówki powierzchnia pokryta jest już tylko kępkami kłującej trawy.
Dalej w górę zaczyna się pas skalistych turni, piargów i drobnych płytek skalnych pochodzących z rozkruszonych łupków. Teren jest całkowicie pozbawiony gleby, wody i roślinności. Pomiędzy skalistymi graniami są kotlinki, w których spotkać można duże płaty wiecznych śniegów. Nie topią się one nawet latem. 

Maja
Źródła zdjęcie - http://www.interklasa.pl/portal/index/strony?mainSP=subjectpages&mainSRV=historia&methid=497639&page=subpage&article_id=326340&page_id=25985
tekst - http://grecja.studentnews.pl/serwis.php?s=45&pok=37323
http://www.moja-grecja.pl/olimp.php?str=przyroda
https://pl.wikipedia.org/wiki/Olimp

piątek, 22 kwietnia 2016

Fundacja ,,Nasza Ziemia" - Dzień Ziemi

Z okazji Dnia Ziemi chciałabym pokazać wam jak możemy dbać o naszą planetę...

1. Dom "zrób" na miarę. Własny domek czy mieszkanie nie muszą być ciasne. Warto jednak skroić je na miarę autentycznych potrzeb. Ogrzewanie i oświetlanie zbędnej powierzchni to dodatkowe zużycie energii.
2. Inwestuj w ciepło. Zaprojektuj dom energooszczędny: ocieplony, z pompami ciepła, kolektorami słonecznymi lub wiatrakiem. To prawda - kosztuje on o blisko 10 proc. więcej. Szybko zaoszczędzisz jednak do 90 proc. na ogrzewaniu.
3. Otwórz okno na świat. Naprawdę, zwłaszcza w naszym klimacie, można żyć bez klimatyzacji. Jest to zdrowsze, ponieważ grzyby i bakterie znajdujące się w parowniku klimatyzacji szkodzą zdrowiu. Często wystarczy lżej się ubrać. Przez otwarte i czyste okno wpada też więcej światła - a to ważne dla naszego zdrowia.
4. Zgaś zbędną żarówkę, świeć przykładem. Zainstaluj żarówki energooszczędne lub wyłącz 5 żarówek 60-cio watowych w korytarzu lub pokojach, kiedy ich nie potrzebujesz, a zmniejszysz emisję CO2 o 270 kg rocznie. Wyliczenie zostało oparte na założeniu, że w ciągu roku wyłączysz pięć żarówek 60-cio watowych na 4 godziny dziennie. Do przeliczenia emisji CO2 wykorzystano współczynnik energetyczny (energia pochodząca z naturalnego gazu z całkowitą emisją gazów cieplarnianych w wysokości 616 g/kWh).
5. Domykaj lodówkę, ustawiaj chłodzenie na taką temperaturę, jakiej rzeczywiście wymagają produkty.
6. Wyłącz stand-by w telewizorach, monitorach, drukarkach, zasilaczach. Urządzenia w stanie czuwania pobierają energię, czasem nawet więcej niż na rzeczywiste działanie. Szacujemy, że tylko "polskie" tryby czuwania zużywają rocznie 1,2 GWh energii i powodują emisję 1.600.000 ton CO2!

7. Wasza porada:  Cały sprzęt multimedialny, który posiada STAND-BY, czyli TV, radio, wideo, konsola, odtwarzacz, DVD, wieża mam podłaczony poprzez przedłużacz z listwą gniazdkową wyposażoną w wyłącznik. Jednym ruchem wyłączam wszystkie urządzenia. Proste i sprawdzone. Polecam. Marek
8. Telefon naładowany? - ładowarkę wyjmij z gniazdka! Jeśli tylko odłączysz telefon od ładowarki, to ona dalej będzie pracować - zużywać prąd czyli podwyższać Wasze koszty i powodować niepotrzebną emisję CO2.
9. Jeden stopień w domu mniej - Ziemi lżej. Ociepl okna, zainstaluj w kaloryferach termostaty i obniż temperaturę w domu o 1°C. Ograniczysz emisję CO2 nawet o 300 kg rocznie, zaś zużycie energii o 7,5 proc. Co więcej - zaoszczędzisz, bo ogrzewanie pochłania aż 70 proc. energii zużywanej przez jedno gospodarstwo domowe. Ogrzewanie jest źródłem do 70 proc. emisji gazów cieplarnianych z gospodarstwa domowego.
10. Precz z wodolejstwem. Woda w naszych domach leje się na okrągło: gotowanie, pranie, sprzątanie, kąpanie, zmywanie. A wystarczy, że zamiast wanny użyjesz prysznica, założysz specjalną końcówkę na prysznic lub zakręcisz kran podczas mycia zębów, aby przyczynić się do zaoszczędzenia aż 108.040 tys. hektolitrów wody oraz ograniczenia emisji CO2 o blisko 111 mln kg rocznie w skali całego kraju. Wyliczenie zostało oparte na założeniu, że przepływ wody z kranu to 1,5 litra na min. Jeśli myjesz zęby przez 3 min 2 razy dziennie przy odkręconym kurku, zużywasz 9 litrów wody. To o 8 litrów więcej niż przy zakręconym kranie. Aby obliczyć emisję CO2, zakłada się również, że woda jest uzdatniana przy uwzględnieniu współczynnika energetycznego.

Maja

czwartek, 21 kwietnia 2016

Ananas

Właściwości ananasa od dawien dawna wykorzystuje się w medycynie. Jest stosowany m.in. w leczeniu infekcji układu oddechowego, w celu poprawy trawienia czy pomocniczo w gojeniu się ran i złamań. To wszystko dzięki BROMELAINIE - grupie enzymów, które wykazują m.in. właściwości przeciwzapalne, przeciwobrzękowe i odchudzające. To też dzięki nim ananas zawdzięcza swój specyficzny smak

Cynamon

Czy wiecie, że cynamon wykazuje wiele właściwości zdrowotnych? Pomaga obniżyć stężenie glukozy i cholesterolu we krwi oraz przyśpiesza przemianę materii. Jednocześnie poprawia krążenie i rozgrzewa organizm. Dawnej przyprawę tą stosowano m.in. w leczeniu bólów mięśni, biegunki i przeziębienia. 
Znalezione obrazy dla zapytania cynamon

Zielone warzywa

zródło:https://www.facebook.com/econdimenta/?fref=ts

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Pierwsza pomoc


Zadaniem osoby udzielającej pierwszej pomocy jest utrzymanie przy życiu poszkodowanego i nie dopuszczenie do powstania dalszych powikłań do chwili przybycia karetki pogotowia ratunkowego.


1. Upewnij się, czy poszkodowany i wszyscy świadkowie zdarzenia są bezpieczni.

2. Sprawdź reakcję poszkodowanego:
  • delikatnie potrząśnij za ramiona i głośno zapytaj:
    "Czy wszystko w porządku?"
podstawy udzielania pierwszej pomocy - resuscytacja

3a. Jeżeli reaguje:
  • zostaw poszkodowanego w pozycji, w której go zastałeś, o ile nie zagraża mu żadne niebezpieczeństwo
  • dowiedz się jak najwięcej o stanie poszkodowanego i wezwij pomoc, jeśli będzie potrzebna, l regularnie oceniaj jego stan.
3b. Jeżeli nie reaguje:
  • głośno zawołaj o pomoc,
  • odwróć poszkodowanego na plecy, a następnie udrożnij jego drogi oddechowe, wykonując odgięcie głowy i uniesienie żuchwy
podstawy udzielania pierwszej pomocy - naucz się jak ratować życie... ( resuscytacja )
  1. umieść jedną rękę na czole poszkodowanego i delikatnie odegnij jego głowę do tyłu, pozostawiając wolny kciuk i palec wskazujący tak, aby zatkać nimi nos jeżeli potrzebne będą oddechy ratunkowe,
  2. opuszki palców drugiej ręki umieść na żuchwie poszkodowanego, a następnie unieś ją w celu udrożnienia dróg oddechowych.


4. Utrzymując drożność dróg oddechowych wzrokiem, słuchem i dotykiem poszukaj prawidłowego oddechu
  • oceń wzrokiem ruchy klatki piersiowej,
  • nasłuchuj przy ustach poszkodowanego szmerów oddechowych,
  • staraj się wyczuć ruch powietrza na swoim policzku.
podstawy udzielania pierwszej pomocy - resuscytacja - naucz się jak ratować życie...
W pierwszych minutach po zatrzymaniu krążenia poszkodowany może słabo oddychać lub wykonywać głośne, pojedyncze westchnięcia. Nie należy ich mylić z prawidłowym oddechem. Na ocenę wzrokiem, słuchem i dotykiem przeznacz nie więcej niż 10 sekund. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości czy oddech jest prawidłowy, działaj tak, jakby był nieprawidłowy.

5a. Jeżeli oddech jest prawidłowy:
  • ułóż poszkodowanego w pozycji bezpiecznej,
  • wyślij kogoś lub sam udaj się po pomoc (wezwij pogotowie),
  • regularnie oceniaj oddech.


5b. Jeżeli oddech nie jest prawidłowy:
  • wyślij kogoś po pomoc, a jeżeli jesteś sam, zostaw poszkodowanego i wezwij pogotowie, wróć i rozpocznij uciskanie klatki piersiowej zgodnie z poniższym opisem:
º uklęknij obok poszkodowanego,
º ułóż nadgarstek jednej ręki na środku klatki piersiowej poszkodowanego,
º ułóż nadgarstek drugiej ręki na już położonym,
resuscytacja - podstawy udzielania pierwszej pomocy -  naucz się jak ratować życie...   resuscytacja - podstawy udzielania pierwszej pomocy -  naucz się jak ratować życie...
Ułóż nadgarstek jednej ręki na środku klatki piersiowej   Nadgarstek drugiej ręki ułóż na już położonym
º spleć palce obu dłoni i upewnij się, że nie będziesz wywierać nacisku na żebra poszkodowanego; nie uciskaj nadbrzusza ani dolnego końca mostka,
º pochyl się nad poszkodowanym, wyprostowane ramiona ustaw prostopadle do mostka i uciskaj na głębokość 4-5 cm,
º po każdym uciśnięciu zwolnij nacisk na klatkę piersiową, nie odrywając dłoni od mostka. Powtarzaj uciśnięcia z częstotliwością 100/min (nieco mniej niż 2 uciśnięcia/s),
º okres uciskania i zwalniania nacisku (relaksacji) mostka powinien być taki sam.

6a. Połącz uciskanie klatki piersiowej z oddechami ratowniczymi:
  • po wykonaniu 30 uciśnięć klatki piersiowej udrożnij drogi oddechowe, odginając głowę i unosząc żuchwę,
  • zaciśnij skrzydełka nosa, używając palca wskazującego i kciuka ręki umieszczonej na czole poszkodowanego,
  • pozostaw usta delikatnie otwarte, jednocześnie utrzymując uniesienie żuchwy,
  • weź normalny wdech i obejmij szczelnie usta poszkodowanego swoimi ustami, upewniając się, że nie ma przecieku powietrza,
  • wdmuchuj powoli powietrze do ust poszkodowanego przez około 1 sekundę (tak jak przy normalnym oddychaniu), obserwując jednocześnie czy klatka piersiowa się unosi taki oddech ratowniczy jest efektywny,
  • utrzymując odgięcie głowy i uniesienie żuchwy, odsuń swoje usta od ust poszkodowanego i obserwuj czy podczas wydechu opada jego klatka piersiowa,
  • jeszcze raz nabierz powietrza i wdmuchnij do ust poszkodowanego, dążąc do wykonania dwóch skutecznych oddechów ratowniczych; następnie ponownie ułóż ręce w prawidłowej pozycji na mostku i wykonaj kolejnych 30 uciśnięć klatki piersiowej,
  • kontynuuj uciskanie klatki piersiowej i oddechy ratownicze w stosunku 30 : 2,
  • przerwij swoje działanie w celu sprawdzenia stanu poszkodowanego tylko wtedy, gdy zacznie on prawidłowo oddychać. W innym przypadku nie przerywaj resuscytacji. Jeżeli wykonany pierwszy oddech ratowniczy nie powoduje uniesienia się klatki piersiowej jak przy normalnym oddychaniu, wykonaj następujące czynności
  • sprawdź jamę ustną poszkodowanego i usuń widoczne ciała obce,
  • sprawdź, czy odgięcie głowy i uniesienie żuchwy są poprawnie wykonane,
  • wykonaj nie więcej niż 2 próby wentylacji za każdym razem, zanim podejmiesz ponownie uciskanie klatki piersiowej. Jeżeli na miejscu zdarzenia jest więcej niż jeden ratownik, ratownicy powinni się zmieniać podczas prowadzenia reanimacji co 1-2 minuty, aby zapobiec zmęczeniu. Należy zminimalizować przerwy w resuscytacji podczas zmian.


6b. Reanimacje ograniczoną wyłącznie do uciśnięć klatki piersiowej możesz prowadzić w następujących sytuacjach:
  • Jeżeli nie jesteś w stanie lub nie chcesz wykonywać oddechów ratowniczych, zastosuj uciśnięcia klatki piersiowej.
  • Jeżeli stosujesz wyłącznie uciśnięcia klatki piersiowej, wykonuj je bez przerwy, z częstotliwością 100 uciśnięć /min,
  • Przerwij swoje działanie w celu sprawdzenia stanu poszkodowanego tylko wtedy, jeżeli zacznie on prawidłowo oddychać. W innym przypadku nie przerywaj resuscytacji.


7. Kontynuuj resuscytację do czasu gdy:
  • przybędą wykwalifikowane służby medyczne i przejmą działania,
  • poszkodowany zacznie prawidłowo oddychać,
  • ulegniesz wyczerpaniu.
Źródło: Polska Rada Resuscytacji
 Maja
Źródło  http://www.pierwszapomoc.net.pl/index.php

niedziela, 10 kwietnia 2016

Podczas wędrówki wzdłuż górskiego potoku może się nam trafić okazja zobaczenia jednego z najciekawszych ptaków w Polsce – pluszcza. Z pozoru nieefektowny – niezbyt wielki i pozbawiony jaskrawych kolorów – stanowi doskonały przykład wysoce wyspecjalizowanego gatunku, którego życie jest ściśle związane z wartko płynącymi strumieniami.
Obecnie występuje prawie wyłącznie w Karpatach i Sudetach, zasiedlając koryta czystych górskich i podgórskich potoków. Jedynie sporadycznie można go jeszcze spotkać na północy kraju, gdzie za sprawą szerzącego się postępu technologicznego i ekspansji człowieka, wiele rzek utraciło swój naturalny charakter, a tradycyjne młyny, niegdyś napędzające leniwe nizinne wody, stoją już prawie wyłącznie w skansenach. Wraz ze zmniejszaniem się dzikiego areału, a także kurczeniem się wiejskiego krajobrazu, ptaki te stopniowo utraciły dogodne siedliska. Zabetonowane brzegi i nowoczesne mosty nie oferują im odpowiednich miejsc lęgowych, stąd wyraźny zanik ich populacji na nizinach.
Pluszcze najchętniej zakładają gniazda pod nawisami brzegów, wśród korzeni drzew, na nadwodnych głazach, pod drewnianymi mostami, w ścianach młynów, a nawet za wodospadami. O najlepsze miejsca toczą zażarte kłótnie, a para, która wywalczy sobie bezpieczne i obfite w pokarm terytorium, często zajmuje je także w następnych latach. W sprzyjających warunkach spędzają w jego obrębie także zimę. Jeśli jednak mrozy zbytnio im doskwierają, a strumienie całkowicie zamarzną, wówczas zostają zmuszone do odbywania wędrówek. Pluszcze są wierne swoim partnerom i z reguły spędzają kilka lat, a nawet całe życie razem. W ciągu roku wyprowadzają dwa lęgi, co wymaga od rodziców sporego nakładu energii. Aby zapewnić sobie i młodym przetrwanie, wyspecjalizowały się w polowaniach w wartkich strumieniach, dzięki czemu mogą zajmować niszę nienarażoną na ostrą konkurencję z innymi gatunkami. Pluszcz, jako jedyny wśród bardzo licznej grupy krajowych ptaków śpiewających, posiada niezwykłą umiejętność poruszania pod taflą wody. I trudno nawet zdefiniować jego oryginalny styl, nie jest to ani typowe nurkowanie, ani pływanie. Właściwie, pluszcz to wykwalifikowany podwodny biegacz, świetnie przystosowany do sprintów po dnach górskich potoków. W budowie jego ciała możemy się doszukać wielu bardzo przydatnych modyfikacji, dzięki którym zapewnił sobie tytuł ptasiego władcy wartkich strumieni.

Trzeba tu zacząć od wyjątkowo gęstego upierzenia, zatrzymującego ciepło, mające nieocenioną wartość dla niewielkiego zwierzęcia, w dodatku żyjącego w chłodnym górskim klimacie. Pióra pluszcza powleka obfita warstwa tłustej wydzieliny gruczołu kuprowego, którą ptak codziennie rozprowadza po całym ciele. Chroni ona przed bezpośrednim kontaktem z wodą i przemakaniem. W rezultacie, wyskakujący ze strumienia ptak, po otrzepaniu się, jest praktycznie suchy. Zabiegi pielęgnacyjne, czesanie i impregnowanie piór stanowią, oprócz zdobywania pokarmu i opieki nad młodymi, najbardziej czasochłonne zajęcie w jego planie dnia. Sam szkielet pluszcza również nie jest typowy. Ma zdecydowanie mniej charakterystycznych dla całej gromady ptaków kości pneumatycznych – lekkich i pustych w środku, ułatwiających lot. Wyróżnia się za to obecnością kości cięższych, wypełnionych szpikiem, które umożliwiają pluszczowi utrzymanie równowagi w bystrym nurcie. Jednak coś za coś. W zamian za przystosowanie do biegania pod wodą, pluszcz nieco traci na sprawności w trakcie lotu. Oczywiście, potrafi się poruszać drogą powietrzną, lecz fruwanie nie przychodzi mu z taką łatwością jak lżejszym ptakom. Za to „fruwanie” pod wodą jest jego żywiołem! Aby usprawnić szukanie pokarmu, składającego się przede wszystkim z larw owadów, drobnych skorupiaków, a czasem i malutkich rybek, pluszcz zawsze przemieszcza się pod prąd. Po pierwsze, by nie mącić sobie drogi i nie przeoczyć smacznego posiłku. A po drugie, by skorzystać z siły wody, która, owszem, mogłaby nawet sponiewierać ptaka w swym nurcie, ale przy właściwej pozycji ciała, przyciska go do dna, w obrębie którego ukryte jest cenne pożywienie. Lawirowanie po śliskich kamieniach, w pędzącej rzeczce, jest bardzo wymagającym zajęciem. Dlatego też stopy pluszcza są wyposażone w ostre pazurki zapewniające dobrą przyczepność. Dodatkowo, obecne na nozdrzach błoniaste klapki, zabezpieczają przed wlaniem się wody do układu oddechowego. Co ciekawe, stwierdzono, że we krwi pluszcza znajduje się znacznie więcej hemoglobiny (barwnika odpowiedzialnego za transport tlenu do komórek) niż we krwi ptaków o zbliżonych rozmiarach. Dzięki temu może on dłużej przebywać pod wodą bez wykonywania wdechu.
Istnieje dużo prawdopodobieństwo, że przechodząc obok pluszcza trafimy akurat na moment, gdy wskoczy do wody. A wypłynąć może w zupełnie innym miejscu. Ponadto, dorosłe osobniki świetnie się maskują i dzięki swym szaro-brunatnym piórom stają się trudne do zauważenia. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy z ich obecności, dopóki nie zabrzmi charakterystyczny donośny pisk, którego nie jest w stanie zagłuszyć nawet huk górskiego strumienia. Bądźmy czujni, bo po chwili nad taflą wody z pewnością pojawi się pędzący na obiad pluszcz.
Maja
Zachęcamy do komentowania naszego bloga

niedziela, 3 kwietnia 2016

Muzuka

Zwykle ci, którzy przeżyją porażenie piorunem, noszą w sobie traumę przez resztę życia. Ale nie Robert Cicoria, chirurg ortopeda spod Nowego Jorku i jednocześnie pacjent Olivera Sacksa, słynnego neurologa i popularyzatora nauki. Cicoria przez następne dni po uderzeniu przez piorun miał jedynie lekkie kłopoty z pamięcią. Dopiero to, co odkrył po około dwóch tygodniach od zdarzenia, zaskoczyło nawet wytrawnych psychiatrów.
Powiedzieć, że Cicoria odnalazł w sobie muzykę, to nic nie powiedzieć. Muzyka zawładnęła jego umysłem tak bardzo, że nie zostało miejsca na nic innego. I to muzyka fortepianowa, z którą wcześniej nie było mu po drodze! Nagle zaczął mieć niezwykle silną potrzebę słuchania koncertów fortepianowych (stając się przy okazji stałym klientem miejscowego sklepu muzycznego). Wkrótce poczuł, że nie obejdzie się bez samodzielnej gry Chopina na fortepianie. Nie zniechęcało go zupełnie, że ostatnią lekcję gry na tym instrumencie odebrał jako siedmiolatek. Co więcej – szybko uznał, że dźwięki, które chodzą mu po głowie, musi zacząć przelewać na papier.
Nowa pasja, choć fascynująca, zaczęła mu dezorganizować życie. „To było okropne” – wspomina w rozmowie z prof. Sacksem w książce „Muzykofilia”. „Budziłem się o czwartej rano i grałem aż do chwili, gdy musiałem wyjść do pracy. Kiedy wracałem, znowu na cały wieczór siadałem do pianina. Żona nie była tym zachwycona. Zachowywałem się jak opętany”.
Dokuczać może nie tylko nadmiar muzyki, ale i jej brak. Dla tych, którzy cierpią na amuzję totalną, nawet najbardziej harmonijne i melodyjne utwory są przypadkowym hałasem, porównywanym na przykład – jak wyraził się jeden z pacjentów Sacksa – ze „zgrzytem samochodu”. Każdemu z nas – zwłaszcza jeśli miewamy migreny – może się przydarzyć epizod z amuzją. Muzykę, którą dotychczas lubiliśmy, nagle (na szczęście niedługo, zwykle to kwestia minut) postrzegamy jako hałaśliwą wibrację.
 Nawet osoby niesłyszące reagują na muzykę ( czasem nieświadomie ).  W 2001 roku magazyn „Nature” donosił o eksperymencie, w którym niesłyszący od urodzenia trzymali plastikową rurkę połączoną z głośnikiem. Z głośnika wydobywała się muzyka (głównie basy). Naukowcy zbadali, że w mózgach tych osób aktywizował się wtedy obszar odpowiedzialny za rejestrowanie wrażeń słuchowych.

Maja
Źródła: tekst - http://www.focus.pl/czlowiek/masaz-mozgu-czyli-jak-dziala-na-nas-muzyka-10859
zdjęcie - http://www.audiohouse.com.pl/

piątek, 1 kwietnia 2016

Tajemnica tęczy...

Tęcza to zjawisko optyczne, powstające w wyniku współdziałania ze sobą światła i wody.  W przyrodzie możemy ją zaobserwować w postaci barwnego łuku, zwykle po przejściu burzy, lub nad zbiornikami wodnymi, gdzie unosi się poranna mgła oświetlana promieniami wschodzącego słońca. Różnokolorowy łuk znajduje się zazwyczaj po stronie przeciwnej niż źródło światła, ok.1-2 km od obserwatora. Lecąc samolotem tęczę będziecie mogli zobaczyć w postaci pełnego okręgu z waszym cieniem pośrodku. Wielkość tęczy zależy od wysokości Słońca nad powierzchnią Ziemi, dlatego rankiem jest ona większa, niż w południe, kiedy Słońce góruje nad horyzontem. 
Jak powstaje tęcza?
Naturalnym źródłem światła na Ziemi jest Słońce i Księżyc. Wysyłają ono w kierunku naszej planety promieniowanie, zwane promieniowaniem elektromagnetycznym. Składa się ono z wielu promieni świetlnych o różnej długości i barwie. Światło słoneczne ma barwę białą, dopiero po zetknięciu z wodą odsłania poszczególne promienie widzialne jako kolorowe widmo. Zjawisko tęczy księżycowej można zaobserwować przez cały rok w Parku Narodowym w miejscowości Yosemite w USA i nad wodospadem Wiktorii w Afryce. W trakcie przechodzenia światła od powietrza do kropli wody jest ono załamywane, następnie odbija się od wewnętrznej powierzchni kropli i rozszczepia, aby ponownie załamać się przy wychodzeniu z kropli. W każdej z kropelek deszczu światło zachowując się w podobny sposób dając nam obraz widziany w postaci wielokolorowej tęczy.

Możemy w niej rozróżnić 7 podstawowych barw przechodzących jedna w drugą. Po stronie wewnętrznej umieszczony jest kolor fioletowy, natomiast po zewnętrznej czerwony. Wielkość kropel wpływa na szerokość i ostrość kolorów tworzących poszczególne jej pasma. Krople duże ( ulewa podczas burzy) tworzą węższą tęczę z wyraźnie oddzielonymi barwami, zaś małe (mżawka, fontanna) łuk rozmyty i wyblakły.
W przyrodzie najczęściej spotykamy jedną tęczę. Czasami się zdarza, że na niebie możemy zobaczyć dwa kolorowe pasma, jedno nad drugim. Taka podwójna tęcza jest obrazem utworzonym z promieni, które opuściły krople i ponownie uległy odbiciu np. od tafli jeziora. Zwana jest ona tęczą wtórną, ma mniejszą jasność, a układ kolorów jest odwrotny a niżeli w tęczy podstawowej, czyli kolor czerwony wewnątrz, a fioletowy na zewnątrz. Pomiędzy dwoma tęczami widoczny jest ciemniejszy fragment nieba zwany od imienia odkrywcy pasem Aleksandra.
Tęcza nie tylko w przyrodzie 

Starożytni Grecy wierzyli, że tęcza jest pomostem pomiędzy Ziemią a Niebem. W Biblii jest symbole przymierza pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Tęcza to niezwykle urokliwe zjawisko, które przyciąga oko nie tylko naukowca, czy artysty, ale każdego człowieka wrażliwego na piękno przyrody.

Maja