Rtęć jest znana od bardzo dawna. Ślady metalicznej rtęci znaleziono
w egipskich grobach datowanych na 1500 rok przed Chrystusem. Na Dalekim
Wschodzie szeroko stosowano ją w medycynie, włącznie z leczeniem złamań
kości. Alchemicy uznawali rtęć za materię pierwotną (materia prima),
z której można uzyskać wszystkie inne metale przez zmieszanie
w odpowiednich proporcjach z siarką. Jest to jeden z rzadszych
pierwiastków na Ziemi. Występuje głównie w postaci rud, chociaż można
też znaleźć rtęć w postaci czystego metalu. Co ciekawe, otrzymywanie
rtęci z najpopularniejszej rudy (cynober – siarczek rtęci, HgS)
jest wyjątkowo proste – wystarczy ogrzewać ten związek w obecności tlenu
z powietrza. Dawniej rtęć była nazywana żywym srebrem.
Nazwa ta przetrwała w symbolu pierwiastka. Hg to skrót
od „hydrargyrum”, czyli „wodne srebro”. W wielu językach jej nazwa
pochodzi od rzymskiego boga handlu, Merkurego, znanego ze swojej
ruchliwości i szybkości. Naszych przodków fascynował wysoki ciężar
właściwy rtęci. W Azji bogacze mieli w domach małe baseny wypełnione
rtęcią, bawiąc się leżeniem na niej. Prawie wszystkie znane wtedy metale
też pływały na powierzchni rtęci. Wyjątkiem było złoto. Oczywiście rtęć
służyła nie tylko do zabawy. Były termometry rtęciowe, barometry,
manometry. Stosowano ją także w stomatologii (amalgamaty, czyli stopy
rtęci z innymi metalami). Sporo rtęci i jej związków stosuje się
w procesach produkcyjnych, głównie przy otrzymywaniu chloru i sody
kaustycznej (NaOH), a w mniejszych ilościach jako katalizatora. Używano
jej dawniej także do wydobywania złota metodą amalgamatową.
Maja
Źródła: http://gosc.pl/doc/2422503.Rtec-Mity-i-prawdy
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rt%C4%99%C4%87
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz