Kiedy słuchamy kogoś mówiącego, nasze ucho odbiera za pośrednictwem błony bębenkowej zmiany ciśnienia w powietrzu, co z kolei wzbudza drgania kości w uchu środkowym. To sprawia, że płyn w ślimaku (ucho wewnętrzne) porusza komórki włoskowate głęboko w naszych uszach, aby sygnały elektryczne zostały przesłane do naszego mózgu.
Nasze własne struny głosowe wprawiają czaszkę w wibracje, a jamy, takie jak nasze zatoki mogą wzmacniać ten dźwięk, przez pominięcie ucha środkowego, przekazując go wprost do ślimaka. Niskie częstotliwości (basy) przenoszą się lepiej tą bezpośrednią metodą, przez co może nam się wydawać, że nasz głos jest niższy niż w rzeczywistości.
źródło zdjęcia: http://www.eksperciwoswiacie.pl/dla-nauczycieli/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz